Dostałem do zabawy na 1 dzień kamerę na podczerwień. Emocji jest więcej niż faktycznych efektów, ale może zainteresuje Was, co można zobaczyć 'fotografując' temperaturę.
Pierwsze, najbardziej sensowne zastosowanie, to sprawdzanie, czy wszystkie przyłącza są poprawnie skręcone, czy gdzieś, wskutek niedociśniętego zacisku, nie grzeją się końcówki przewodów. Można więc 'zobaczyć' miejsce przyszłej awarii lub początek przyszłego pożaru. Drugie zastosowanie to indykacyjne sprawdzenie, co zużywa najwiecej prądu. Cieplejsze są te miejsca/moduły szafy, w których wykonywana jest praca...
Oto zdjęcie mojego sterownika:
Widać, ze najmocniej grzeje się zasilacz i sam moduł sterujący. Przy temperaturze otoczenia 21 stopnie, najcieplejszy punkt sterownika ma 35°C. Można te zobaczyć, ze moduły wejść (pierwsze w kolejnosci) zużywają mniej prądu niż moduły wyjsć.
Zaskakująco ciepłe są też moduły do komunikacji RS232 i RS485 podłączone na samym końcu:
Dla przypomnienia, cały mój sterownik wygląda obecnie tak:
Ciekawie też prezentują się przekaźniki, które ku mojemu zaskoczeniu emitują dość sporo ciepła. Na lewym zdjęciu poniżej widać, iż włączony przekaźnik osiąga ok 40°C. Prawe zdjęcie poniżej pokazuje, jak grzeją się najróżniejsze zasilacze: lewy górny to 24VDC-do-12VDC (do zaworów podlewania ogrodu), prawy górny to 230VAC-do-5VDC (videofon), prawy dolny to 230VAC-do-5VDC (do RPi). Po lewej na dole widoczne jest samo RPi.
Wybrałem jescze kilka zdjęć, które wg mnie wnoszą coś w dyskusję nad termiczną szczelnością domu: